Współcześnie w Polsce, nocą z 5 na 6 grudnia, dzieci znajdują prezenty pod poduszką, w buciku lub w dużej skarpecie. W wielu szkołach wymieniają się drobnymi prezentami z wcześniejszym losowaniem „swojego mikołajka” czy „swojej mikołajki” (czyli osoby, którą się obdaruje). Uczniowie klasy drugiej z okazji mikołajek dostali bilety na czwartek, 1 grudnia, do kina na film „ Świąteczna niespodzianka”. Udali się tam miejskim autobusem, powrócili pieszo, pamiętając o bezpieczeństwie na drodze. Ubrani w odblaskowe kamizelki, które otrzymali od pani pedagog, Magdaleny Adrych, odpowiednio zmniejszone przez jedną z mam, byli naprawdę świetnie widoczni w ten pochmurny dzień. Film bardzo się wszystkim podobał, a ponieważ byli jedyną klasą na seansie, mogli usiąść na dowolnie wybranym miejscu, co okazało się nie lada wyzwaniem. Najlepsze okazały się te obok ulubionej koleżanki i ulubionego kolegi. Nikt nie siedział sam. Niespodzianka z filmem była bardzo dobrym mikołajkowym pomysłem.
